pl us
0a
Eotech oferuje urządzenie optyczne typu Red Dot ale tak naprawdę jedyne, które jest prawdziwym urządzeniem holograficznym. Urządzenie stanowi połączenie diody laserowej i holografii by wyświetlać punkt celowniczy na szkle optyki. Eotech odróżnia się od pozostałych producentów tym, że szkło w tej optyce jest krystaliczne przezroczyste, bez zaciemnień ani odblaskowych osłon oraz jest ustawione pod kątem 90% do montażu. Jednak akurat te wyżej wymienione punkty bardzo mało odzwierciedlają się operatorowi, jako nadzwyczaj przydatne dodatki. 

Czyste szkło można było wstawić do tego kolimatora dzięki wykorzystaniu lasera, który jest w stanie stworzyć dużo jaśniejszą wiązkę światła niż urządzenia diodowe zatem nie trzeba dodatkowo przyciemniać szkieł by uzyskać kontrast pomiędzy obrazem, a punktem celowniczym. To ciekawe rozwiązanie ma wpływ nie tylko na cenę, ale dodatkowo na żywotność baterii. 

Kolejną ciekawostką jest laserowy punktu celowniczego, który powstaje przez stworzenie tysięcy punktów typu red dot, które w przypadku tych urządzeń składa się z okręgu oraz punktu centralnego. Wadą takiego rozwiązania jest tak zwany ziarnisty obraz okręgu celowniczego czyli dający wrażenie niespójnego jednak do tego efektu bardzo łatwo można się przyzwyczaić. 

Model EXPS 3-0 jest najnowszym dziełem firmy Eotech, a kolejne odsłony tego modelu oznaczane, jako 3-1 lub 3-2 związane są tylko ze zmianą punktu celowniczego i dołożeniu dodatkowego "Zera" ustawionego na inną odległość. Najważniejszym punktem wyróżniającym to urządzenie od innych jest większy i prostokątny ekran, którego zadaniem jest umożliwienie szerszej obserwacji okolicy. Czy taki ekran spełnia swoje zadanie? Odpowiem wprost: i tak i nie. 

Otóż patrząc przez ekran czyli skupiając się nad tą optyką w podobny sposób, jak nad lunetą, taki ekran daje nam większy zakres widoczności. Ale zadajmy sobie pytanie do czego służy kolimator? Jest to urządzenie do szybkiego naprowadzania na cel, głównie na krótkim dystansie, które używamy poprzez obserwację z dwoma oczami otwartymi zatem nasz wzrok automatycznie obserwuje jednocześnie dużo szerszy zakres obrazu. Nim urządzenie jest większe tym bardziej zasłania nam otaczający je obraz, chyba że skupiamy się tylko na obserwacji bardziej precyzyjnej przez ekran urządzenia. 

Ciekawym rozwiązaniem jest punkt celowniczy czyli okrąg o wielkości 65 MOA i w jego środku dodatkowy punkt 1 MOA. Rozwiązanie tego typu bardzo ułatwia szybkie odnalezienie celu na krótkim dystansie natomiast na 100m ten okrąg już całkowicie obrysowuje cel wobec tego przydatny staje się już tylko punkt centralny. 

Dużym minusem są baterie i ich wykorzystanie w tym urządzeniu. Bateria CR123 jest dość duża, co wymusiło dodatkowe powiększenie rozmiaru obudowy, a jej wytrzymałość sięga tylko do 600 godzin na ustawionym maksymalnym poziomie jasności punktu celowniczego. Dla porównania pomiar żywotności baterii w urządzeniach firmy Aimpoint podaje się w latach i najczęściej spotykana wartość to 5 lat. 

Z punktu widzenia użytkownika jest to optyka dająca duże możliwości w szybkim naprowadzaniu na cel na krótkich dystansach. Obudowa jest większa od innych urządzeń typu red dot i można odnieść wrażenie, że jest zbyt klocowata do profilu karabinu. Natomiast większy ekran daje szerszy obszar obserwacji w porównaniu z konkurencją. 

Dobrze uszczelnione przyciski elektroniki sterującej są trudne w operowaniu w rękawicach, a wyłączenie urządzenia poprzez jednoczesne wciśnięcie dwóch przycisków jest w rękawicach lekko to ujmując mało przyjazne. Wielkość tego urządzenia daje złudzenie jego mniejszej trwałości w ekstremalnych warunkach i nie liczmy na to, że przetrwa ładunek wybuchowy lub zrzut z helikoptera czym się szczyci Aimpoint. 

Reasumując jest to bardzo dobry produkt pod wieloma względami jednak nie można go zarekomendować, jako najlepszy wybór do każdej sytuacji lub konfiguracji. Na przykład dla typowego Rangera, poruszającego się pieszo po górach w ciągu dnia i nocy, lepszym wyborem będzie Aimpoint lub Trijicon głownie ze względu na żywotność baterii oraz wytrzymałość. Natomiast patrol typu SWAT poruszający się głównie w mieście i wyjeżdżający na krótkie akcje może sobie pozwolić na częstą kontrole baterii oraz ma mniejsze ryzyko rażenia ładunkiem wybuchowym więc w ich przypadku również EXPS jest dobrym wyborem. 

Punkt celowniczy wraz z otaczającym go okręgiem wydaje się szybszym naprowadzeniem na cel w krótkim dystansie natomiast jest mało przydatny na odległościach powyżej 100m. W przypadku montażu dodatkowego powiększenia 3x, które zarówno Aimpoint, jak i Eotech mają w swojej ofercie muszę powiedzieć jedno, EXPS i powiększenie to nie jest zbyt interesujące rozwiązanie, wystarczy wyobrazić sobie okrąg 65 MOA obserwowany w powiększeniu. Zamiast dostawiać powiększenie do EXPS lepiej wymienić ten zestaw na lunetę typu 1-4x lub 1-6x z podświetlanym punktem celowniczym, wówczas uzyska się rozwiązanie rozmiarowo podobne, a jednocześnie zdecydowanie lepsze pod względem możliwości osiągania celów na krótkim i średnim dystansie.
baner